Trzy pytania do Przemysława Staronia
Trzy pytania do Przemysława StaroniaPsycholog, kulturoznawca, ale przede wszystkim – nauczyciel. Jak sam o sobie pisze, próbuje zarazić ludzi krytycznym myśleniem, wiarą w człowieka i poczuciem jego sprawstwa. Laureat licznych nagród (m.in. finalista Global Teacher Prize, Nauczyciel Roku 2018, Człowiek Roku 2019). Prowadzi szkolenia i konsultacje, jest działaczem społecznym, regularnie wypowiada się w mediach. Za cel obiera sobie to, by towarzyszyć młodym ludziom w ich rozwoju, ale również w uczeniu się przez nich życia. Dzisiaj na łamach Kuźniar Media Przemysław Staroń odpowie na trzy nasze pytania, a później spotkamy się w trakcie LIVE na profilu instagramowym marki Lancerto.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Na pytanie, jak nauczyciele poradzili sobie z obecną sytuacją, Przemysław Staroń odpowiada, że oczywiście ciężko generalizować, choć pewnie i tak zostaniemy do tego zmuszeni. Nauczyciele po raz kolejny zostali wrzuceni na głęboką wodę, bez ostrzeżenia. Z dnia na dzień musieli podjąć się nauczania zdalnego, do czego większość z nich nie była przygotowana.
Nauczyciele po raz kolejny dostali informację, że mają sobie poradzić. Typowe, w ogóle mnie to już nie dziwi – mówi Staroń.
I choć cała ta sytuacja to `spychologia` rządu, to trudny (absurdalny) i jednocześnie przykry moment, to jednak nauczyciele, dyrektorzy, samorządy, a nawet sami rodzice stanęli na wysokości zadania. Jak podkreśla Staroń, nauczanie zdalne jest dalekie od „bycia fajnym“. W tym wszystkim mamy jednak do czynienia z jeszcze jednym zjawiskiem: wykluczeniem społecznym i dziećmi, które zniknęły. Warto o tym rozmawiać, bo rząd ignoruje problem i sprowadza go do rangi błahostki.
Zapytaliśmy Przemysława Staronia, czy prezencja nauczyciela jest ważna dla młodych ludzi?
Badania pokazują, że wygląd nie jest dla nas sprawą obojętną, więc prezencja odgrywa znaczenie.
Nauczyciele, którzy w badaniach mają ocenić dzieci, na nieświadomym poziomie lepiej postrzegają te dobrze wyglądające. To działa również w drugą stronę – badania pokazują, że dobrze wyglądający nauczyciele są lepiej odbierani przez uczniów, a nawet lepiej traktowani, co również dzieje się często na poziomie nieuświadomionym. Warto jednak brać pod uwagę, że jeżeli kogoś cenimy, zawsze składa się na to wiele czynników.
Fot. Renata Dąbrowska/ ECS w Gdańsku
A co z budowaniem autorytetu, nie tylko u młodych ludzi?
Przemysław Staroń uważa, że system nie przygotował nas do rozumienia podstawowych pojęć, na przykład z zakresu psychologii. Podobnie jest z pojęciem autorytetu, który może być moralny (ktoś, kogoś naśladujemy) albo epistemiczny (ktoś, kto ma odpowiedni poziom wiedzy w jakiejś dziedzinie).
W edukacji autorytet to ktoś, kto jest w stanie pociągnąć innych, ktoś, kto daje przykład do naśladowania – mówi Staroń. – W przypadku nauczyciela autorytet moralny i epistemiczny nakładają się na siebie.
Przemysław Staroń zauważa, że autorytety będące blisko człowieka są o wiele skuteczniejsze od tych „zdystansowanych“ (co zostało oczywiście udowodnione). Taki bliski autorytet ma na nas większe oddziaływanie, nie odstrasza, a inspiruje i zachęca do działania.
Od dawna już widzimy, że potrzebujemy ludzi, którzy są po prostu szczerzy i autentyczni, którzy są mocni i są specjalistami, którzy są naturalni i w ten sposób wiarygodni. I właśnie tak autorytet się buduje – poprzez autentyczność i wiarygodność.
Fot. główne Paweł Lęcki.