Trzy pytania do Roberta Motyki
Trzy pytania do Roberta MotykiRobert Motyka już od 25 lat działa w showbiznesie. Jest współtwórcą jednej z najsłynniejszych w Polsce formacji kabaretowych Paranienormalni, a od marca 2020 tworzy autorski program #KomisariatTowarzyski. Zanim Jarosław Kuźniar spotka się z nim LIVE na instagramowym kanale Lancerto, zadaliśmy Robertowi trzy pytania.
Wyświetl ten post na Instagramie.
KM: Jak duża dawka dystansu i poczucia humoru jest potrzebna, by ogarnąć współczesną rzeczywistość?
Robert Motyka: Rzeczywiście dla wszystkich artystów, sytuacja od marca jest mało różowa i niestety zaskoczyła nie tylko naszą branżę. Przyzwyczajeni do życia w trasie, wielu spektakli przed żywą publicznością, musieliśmy szybko przestawić się na działalność online. W przypadku, kiedy nie jest się gotowym na takie działania, proces ten jest długi i czasami mało przyjemny. Pomaga oczywiście poczucie humoru. W przypadku komików, obecna rzeczywistość to woda na młyn. Tematy do żartów pojawiają się same. Absurdalne w naszym odczuciu zakazy, nakazy, maseczki bez atestów, samoloty z Chin, powitania na lotnisku, interwencje stróżów prawa, wizyty u stomatologa w kombinezonach ochronnych i zakaz wstępu do lasu, to przecież doskonałe pomysły do żartów. Poczucie humoru, w każdej trudnej sytuacji pomaga mi osobiście spojrzeć na problem trochę z dystansu, a jednocześnie pozwala pozbyć się negatywnych emocji z tym związanych. Podobnie jest z naszą publicznością. Wszystkie humorystyczne materiały, które pojawiły się w sieci od marca, cieszyły się ciepłym przyjęciem. Okazało się, po raz kolejny, że żart ma ogromną moc, nawet w najtrudniejszych sytuacjach.
KM: Jakie projekty zawodowe są obecnie najbliższe pańskiemu sercu?
Robert Motyka: Czas kwarantanny, był dla mnie w pewnym sensie zbawienny. Oczywiście natychmiast straciłem pracę, bo wszystkie występy zostały odwołane, bądź przeniesione na bliżej nieokreślony termin jesienny, ale wreszcie znalazłem chwilę na to, aby zrobić coś nowego. Od marca tworzę swój autorski projekt, jakim jest Komisariat Towarzyski. To półprywatne rozmowy wideo live z ludźmi, których podziwiam i których motorem napędowym jest pasja. Spotykam się z artystami, sportowcami, dziennikarzami, celebrytami, influencerami.
Nie porzucam oczywiście kabaretu. Paranienormalni, projekt, którego jestem współtwórcą, daje mi od 16 lat wiele satysfakcji, ale otwieram się chętnie na inne formy sceniczne. Mam za sobą debiut jako stand-uper i zamierzam kontynuować tę przygodę, bo to wyjście ze strefy komfortu powoduje, że odnajduję się na nowo jako artysta.
KM: Wystarczy zerknąć na kilka zdjęć w sieci, by wiedzieć, że ma pan swój styl i jednocześnie nie boi się eksperymentów. Na co zwraca pan szczególną uwagę, myśląc o swoich stylizacjach?
Robert Motyka: Od lat staram się dbać o swój styl. Najpierw były poszukiwania. Próby, przymiarki, podglądanie, zaglądanie do różnych szaf. Podróże, które uwielbiam, sprawiły, że otworzyłem się na różne style i stałem się odważniejszy w kwestiach doboru garderoby. Z ubieraniem jest podobnie jak z gotowaniem. Dobra potrawa wymaga przypraw, dodatków i sposobu podania, a więc ogromne znaczenie ma kompozycja. Kocham kapelusze. Podczas pierwszego pobytu w Nowym Jorku, we włoskiej dzielnicy trafiłem na sklep z pięknymi kapeluszami i od tamtej pory jestem ich ogromnym fanem. Stanowią w mojej stylizacji wspaniały dodatek i powodują, że czuję się sobą. Lubię elegancję przełamaną jakimś sportowym elementem. Jeśli zakładam eleganckie spodnie, but musi trochę kontrastować. Marynarkę przełamuję t-shirtem, albo rozpiętą koszulą. Kolekcjonuję też buty, które potrafią wyczarować bardzo zaskakującą stylizację. Staram się ubierać zgodnie ze swoim temperamentem.